wtorek, 2 września 2014

Sierpień 1 / August 1

Kwiaty przy drodze, akryl na papierze / Flowers by the side of the road, acrilic on paper

1. 

       Przedmiejskie domki tonęły wraz z oknami, zapadnięte w bujnym i zagmatwanym kwitnieniu małych ogródków. Zapomniane przez wielki dzień, pleniły się bujnie i cicho wszelkie ziela, kwiaty i chwasty, rade z tej pauzy, którą prześnić mogły za marginesem czasu, na rubieżach nieskończonego dnia. Ogromny słonecznik, wydźwignięty na potężnej łodydze i chory na elephantiasis, czekał w żółtej żałobie ostatnich, smutnych dni żywota, uginając się pod przerostem potwornej korpulencji. Ale naiwne przedmiejskie dzwonki i perkalikowe, niewybredne kwiatuszki stały bezradne w swych nakrochmalonych, różowych i białych koszulkach, bez zrozumienia dla wielkiej tragedii słonecznika.


1.

       The suburban houses were sinking, windows and all, into the exuberant tangle of blossom in their little gardens. Overlooked by the light of day, weeds and wild flowers of all kinds luxuriated quietly, glad of the interval for dreams beyond the margin of time on the borders of an endless day. An enormous sunflower, lifted on a powerful stem and suffering from hypertrophy, clad in the yellow mourning of the last sorrowful days of its life, bent under the weight of its monstrous girth. But the naive, suburban bluebells and unpretentious dimity flowers stood helpless in their starched pink and white shifts, indifferent to the sunflower's tragedy.




Bruno Schulz, Sklepy cynamonowe (Sierpień 1.)

Bruno Schulz, Cinnamon Shops (August 1.)
Translated by Celina Wieniewska





sobota, 23 sierpnia 2014

Pomidory / Tomatoes

Pomidory; sepia, kredka, pastele olejne na papierze / Tomatoes; sepia, pencil, oil pastels on paper


Półmartwa natura - pomidory w naszym ogródku dopadła jakaś zaraza. Może przyszły rok będzie dla nich lepszy.

A half-still life - tomatoes in our garden unfortunately are going bad. Maybe next year will be better for them.



piątek, 22 sierpnia 2014

Sierpień 3 / August 3

Stary dom, akryl na papierze / An old house, acrilic on paper


3.

       ,,W jednym z tych domków, otoczonym sztachetami brązowej barwy, tonącym w bujnej zieleni ogródka, mieszkała ciotka Agata. Wchodząc do niej, mijaliśmy w ogrodzie kolorowe szklane kule, tkwiące na tyczkach, różowe, zielone i fioletowe, w których zaklęte były całe świetlane i jasne światy, jak te idealne i szczęśliwe obrazy zamknięte w niedościgłej doskonałości baniek mydlanych.
       W półciemnej sieni ze starymi oleodrukami, pożartymi przez pleśń i oślepłymi od starości, odnajdowaliśmy znany nam zapach. W tej zaufanej starej woni mieściło się w dziwnie prostej syntezie życie tych ludzi, alembik rasy, gatunek krwi i sekret ich losu, zawarty niedostrzegalnie w codziennym mijaniu ich własnego, odrębnego czasu. Stare, mądre drzwi, których ciemne westchnienia wpuszczały i wypuszczały tych ludzi, milczący świadkowie wchodzenia i wychodzenia matki, córek i synów - otworzyły się bezgłośnie jak odrzwia szafy i weszliśmy w ich życie. Siedzieli jakby w cieniu swego losu i nie bronili się - w pierwszych niezręcznych gestach wydali nam swoją tajemnicę. Czyż nie byliśmy krwią i losem spokrewnieni z nimi? (...)"


3.

       "In one of those cottages, surrounded by brown railings and submerged in the lush green of its garden, lived Aunt Agatha. Coming through the garden to visit her, we passed numerous coloured glass balls stuck on flimsy poles. In these pink, green and violet balls were enclosed bright shining worlds like the ideally happy pictures contained in the peerless perfection of soap bubbles.
       In the gloom of the hall, with its old lithographs, rotten with mildew and blind with age, we rediscovered a well-known smell. In that old familiar smell was contained a marvellously simple synthesis of the life of those people, the distillation of their race, the quality of their blood and the secret of their fate, imperceptibly mixed day by day with the passage of their own, private, time. The old, wise door, the silent witness of the entries and exits of mother, daughters, sons, whose dark sighs accompanied the comings and goings of those people, now opened noiselessly like the door of a wardrobe and we stepped into their life. They were sitting as if in the shadow of their own destiny and did not fight against it; with their first, clumsy gestures they revealed their secret to us. Besides, were we not related to them by blood and by fate? (...)"



Bruno Schulz, Sklepy cynamonowe (Sierpień 3.)

Bruno Schulz, Cinnamon Shops (August 3.)
Translated by Celina Wieniewska


środa, 13 sierpnia 2014

Sierpień / August

1. 
        "Rynek był pusty i żółty od żaru, wymieciony z kurzu gorącymi wiatrami, jak biblijna pustynia. Cierniste akacje, wyrosłe z pustki żółtego placu, kipiały nad nim jasnym listowiem, bukietami szlachetnie uczłonkowanych filigranów zielonych, jak drzewa na starych gobelinach. Zdawało się, że te drzewa afektują wicher, wzburzając teatralnie swe korony, ażeby w patetycznych przegięciach ukazać wytworność wachlarzy listnych o srebrzystym podbrzuszu, jak futra szlachetnych lisic. Stare domy, polerowane wiatrami wielu dni, zabawiały się refleksami wielkiej atmosfery, echami, wspomnieniami barw, rozproszonymi w głębi kolorowej pogody. Zdawało się, że całe generacje dni letnich (jak cierpliwi sztukatorzy, obijający stare fasady z pleśni tynku) obtłukiwały kłamliwą glazurę, wydobywając z dnia na dzień wyraźniej prawdziwe oblicze domów, fizjonomię losu i życia, które formowało je od wewnątrz. Teraz okna, oślepione blaskiem pustego placu, spały; balkony wyznawały niebu swą pustkę; otwarte sienie pachniały chłodem i winem. (...)"

1.
        "Market Square was empty and white hot, swept by hot winds like a biblical desert. The thorny acacias, growing in this emptiness, looked with their bright leaves like the trees on old tapestries. Although there was no breath of wind, they rustled their foliage in a theatrical gesture, as if wanting to display the elegance of the silver lining of their leaves that resembled the fox-fur lining of a nobleman's coat. The old houses, worn smooth by the winds of innumerable days, played tricks with the reflections of the atmosphere, with echoes and memories of colours scattered in the depth of the cloudless sky. It seemed as if whole generations of summer days, like patient stonemasons cleaning the mildewed plaster from old facades, had removed the deceptive varnish, revealing more and more clearly the true face of the houses, the features that fate had given them and life had shaped for them from the inside. Now the windows, blinded by the glare of the empty square, had fallen asleep; the balconies declared their emptiness to heaven; the open doorways smelt of coolness and wine. (...)"



Rogatki, akryl na papierze / Suburbs, acrilic on paper


        "Tak wędrowaliśmy z matką przez dwie słoneczne strony rynku, wodząc nasze załamane cienie po wszystkich domach, jak po klawiszach. Kwadraty bruku mijały powoli pod naszymi miękkimi i płaskimi krokami - jedne bladoróżowe jak skóra ludzka, inne złote i sine, wszystkie płaskie, ciepłe, aksamitne na słońcu, jak jakieś twarze słoneczne, zadeptane stopami aż do niepoznaki, do błogiej nicości."


        "Thus my mother and I ambled along the two sunny sides of Market Square, guiding our broken shadows along the houses as over a keyboard. Under our soft steps the squares of the paving stones slowly filed past-some the pale pink of human skin, some golden, some blue-grey, all flat, warm and velvety in the sun, like sun-dials, trodden to the point of obliteration, into blessed nothingness."


                    Bruno Schulz, Sklepy cynamonowe (Sierpień 1.)

Bruno Schulz, Cinnamon Shops (August 1.)
Translated by Celina Wieniewska


środa, 30 lipca 2014

Na wsi / In the country

Chłopka, sepia na papierze / A peasant woman, sepia on paper



Kot, sepia na papierze / Cat, sepia on paper



Kot II, sepia na papierze / Cat II, sepia on paper



Kogucik, ołówek na papierze / A little rooster, pencil on paper



piątek, 25 lipca 2014

Pod wieczór / Towards the evening

Walim, zachód słońca; akryl na tekturze 100x70 cm / Walim, the sunset; acrilic on cardboard 100x70 cm